Pokasowaliście moje posty- to i zbanujcie mnie
No właśnie-co jest "grane" I kto tu gra ?
    suchacz_fali pisze:

    połączenie RXa z kompem. Mnie właśnie chodziło o to aby do kompa nie przyszedł jakiś przypadkowy "pik" przepięcia i aby sygnał nie był przesterowany. Znaczy aby nie było przesterowania wejścia karty dźwiękowej. Spodziewam się też że czułość wzrośnie i niedekodowalne sygnały, głośnik via mikrofon, staną się dekodowalne.


Kol. Stanisławie.
Jako ten "fałszywy" kolega, posiadający prawdziwą (?) pierwszą literkę "R", zaproponuję coś, co inni - normalni - stosują od ładnych paru lat (też).
Spis elementów:
wtyk JACK mono 3,5mm - 2 szt;
przewód audio ekranowany - długość w zależności od potrzeb
transformator Critchley 9000 - 1 szt.
Czułość (czego?) jeżeli miałeś kartę dźwiekową na myśli to napewno nie wzrośnie. Wzrośnie jedynie poziom sygnału doprowadzonego do niej. Aby sygnał ten nie był przesterowany trzeba ustawić jego poziom np. we właściwościach karty dźwiękowej. Możesz też, by nie bawić się w przestawianie ustawień karty w komputerze, do wyżej wymienionego spisu elementów dopisać sobie potencjometr np. 10 kOhm. Podłączając to coś do kabelka i transformatorka uzyskasz regulację poziomu audio niezależne od karty dźwiękowej.

Edyta:
Szukałem schematu, który nie powala poziomem skomplikowania:

Rysunek ze strony kol. F0EXQ (on też ma literkę "F")

chodzi o środkową część rysunku - to Ciebie interesuje Szanowny Kolego Stanisławie. Jest też tam dodany kondensator elektrolityczny 10uF, który też możesz (ale nie musisz) dopisać sobie do listy zakupów.
Za zniszczenie (uszkodzenie) odbiornika lub komputera w wyniku złego, niezgodnego ze sztuką wykonania tego "interfacu" NIE ODPOWIADAM.
Jeżeli masz problem z lutownicą, poproś o pomoc bardziej doświadczonego kolegę.



sp9coo: ups... link otwiera się normalnie, tylko...


  PRZEJDŹ NA FORUM