SQ7PGO
Już?
Na temat PZK nie mam zamiaru wiedzy zgłebiac, bo do niczego to nie potrzebne. Ot taka organizacja jak inne w tych czasach, istnieje do tej pory z racji bezwładności materii. Owszem jestem jej członkiem, ale to wszystko. Korzystam tylko z QSL-biura z racji wyrachowania. Może to sie komu nie podoba , ale cóż w moim wieku juz nie żyje sie ideami, a raczej odcina kupony z kapitału.
czytałem ostatnio Poradnik Krótkofalarstwo i radiokomunikacja Ł. Komsty SP8QED z 2001 roku i znalazłem na stronie 119 taki ustęp "Krótkofalowiec jest lojalny wobec swojego stowarzyszenia" - zgoda na to - nikt mnie nie zmuszał do przystąpienia, więc pozostanę lojalny ale nie bezkrytyczny.
"Zawdzieczając mu mozność uprawiania krótkofalarstwa, .......przyczynia się do dalszego rozwoje PZK"
ot i wszystko w tym temacie----- niczego nie zawdzięczam PZK i basta. Do rozwoje przyczyniam sie swoimi składkami i to też wszystko w tym temacie. Nie mam poza tym nic do PZK więc PZK tez do mnie nic nie powinna mieć. Jestem biernym członkiem ale nie wrogiem, tylko niech mi nikt nie wmawia że cos komuś zawdzięczam. Pozwolenie zawdzieczam sobie i nowym przepisom tego dotyczacych.
Niestety mam w pamięci dawniejsze czasy, kiedy ciągle cos jakiemuś urzędowi lub państwu zawdzięczalismy. Mineły juz na szczęście bezpowrotnie. Widocznie nie wszyscy z tym pogodzic sie mogą. Mnie w sercu i duszy rana pozostała.
Wszyscy, którym jestem zadrą i solą w oku, lub się nie podoba moja osoba mogą mnie ignorować.
Nikomu osobiscie morałów nie prawię, i nie mam zamiaru.


  PRZEJDŹ NA FORUM