O skrzynkach antenowych przy makowcu i kawie
ręczna czy automatyczna?
    SQ7PGO pisze:

    Przyjrzałem się tej skrzynce i mam jeszcze pytania: jakie wskazania mocy wyjsciowej masz na wskażniku w tym układzie przy np 3,5 Mhz i przy 28 Mhz zakłądając że masz ta samą moc ustawioną w radiu no na przykłąd 80W PSK.
    Oraz : dlaczego spotkałem się z twierdzeniem że najlepsze efekty zyskuje układ PI w skrzynkach, natomiast wiekszość skrzynek na przykład MFJ uzywa skrzynki w układzie T


Petroniusz,

Poruszasz kilka istotnych spraw.
Na początek małe wyjaśnienie bo odnoszę wrażenie, że nie do końca rozumiesz pojęcie SWR.

Miernik mierzy wielkości fizyczne które są mierzalne.
Wielkość fizyczna ma oprócz wartości także jednostkę.

SWR nie jest wartością fizyczną, tylko współczynnikiem wynikającym z porównania dwóch mocy. Jest wielkością bardziej matematyczną.

W kazdym razie nie da się pomierzyć SWR wprost.
Trzeba posunąć się do triku w postaci dorobienia na przyrządzie służącym do pomiaru mocy odpowiedniej skali.

I teraz wkraczamy w różnicę mierniki jednoustrojowe a dwuustrojowe.

W przypadku mierników jednoustrojowych (z jedną wskazówką) najpierw dokonujesz tzw. kalibracji.
Faktycznie jest to ustawienie wartości odniesienia, aby odczyt ze skali umieszczonej na mierniku był prawidłowy.

W przypadku przyrządów dwuustrojowych (krzyżowych) taka operacja nie ma sensu ponieważ masz oba pomiary jednocześnie (mocy padającej i odbitej).
Sprawdź sobie i zobaczysz, że SWR jest taki sam dla mocy padającej 50W i odbitej 10W oraz dla mocy padającej 5W i odbitej 1W.
Ważne aby oba ustroje pomiarowe miały podobną (taką samą) dokładność.
W związku z tym jeżeli mam dostroić antenę skrzynką to nie jest istotne dla mnie czy pomiar mocy jest +/- 10%, ale istotne jest czy oba ustroje mają tą samą dokładność.
W przypadku używania miernika dwuustrojowego nie nanosimy jednej skali tylko rysujemy krzywe dla każdej wartości SWR.
Te krzywe na tarczy miernika oraz punkt przecięcia obu wskazówek pomiarowych wyznaczają wielkość współczynnika SWR mierzonej anteny.
Dlatego nie ma potrzeby regulacji i ustawiania na pełne wychylenie skali bo przy danym SWR zwiększenie wskazania mocy padającej musi spowodować zwiększenie wskazania mocy odbitej.
To czysta matematyka a położenie punktów przecięcia tworzy konkretną krzywą.
Wartości te są ustalane przy konstruowaniu miernika. Można to zrobić równiez w warunkach domowych.

Pytasz o wskazania mocy.
Wskazania są takie same. To nie jest tak,że konstruuje się miernik mocy tylko dla zakresu 3,5 do 3,8 MHz, a w innym zakresie już on nie działa.
Istotą jest dobrać odpowiednią szerokość pasma i akurat w przypadku zakresu 1.8 do 30 MHz nie jest to problem przekraczający możliwości techniczne przy zachowaniu rozsądku cenowego.
Oczywiście ze zmianą częstotliwości, dokładność zmienia się w jakimś, znanym producentowi zakresie.
Nie chcę tu wchodzić w rozważania dotyczące detektorów szczytowych, ale w MFJ-971 czy 904 są właśnie klasyczne rozwiązania takich detektorów i w tym zakresie częstotliwość nie ma wpływu.

Dla nas z powodów przytoczonych wcześniej nie ma to znaczenia.

No bo jakie znaczenie ma świadomość, że z końcówki wychodzi 80 zamiast 82 W?
To różnica 0.1 dB.
Aby korespondent odczuł róznicę siły sygnału o 1 S to musimy mieć aż 6 dB czyli stosunek mocy 4:1 a więc zamiast 80 musielibyśmy nadawać z mocą 320W.
Do przyrostu o 2S potrzeba już 20 razy więcej mocy (13 dB) czyli 1600W zamiast 80W.
Schodząc na bardziej rozsądne poziomy: Moje 5W z FT-817 i Twoje 100W z FT-920 na tej samej antenie w tych samych warunkach to jest właśnie różnica 2 S u korespondenta.

Twój FT-920 ma chyba miernik wskazówkowy mocy wyjściowej skalowany w watach (dokładność przy takiej wielkości jest problematyczna), moje IC-706 i FT-817 mają tylko wskaźniki z listwą LED nawet nie skalowane w W bo to ma służyć orientacji.

Do dokładnych pomiarów kup sobie Birda za 250 USD.

Petroniusz,

Nie ma sensu stwarzanie sobie sztucznych problemów i stresowanie się czy w eter wychodzi 80 czy 88 W.
Orientacyjne wartości wystarczą, a przy emisjach cyfrowych najważniejsze jest to, żeby stosować nie więcej niż 50% mocy nominalnej.
Chyba potrafisz na oko ocenić czy jest połowa mocy czy nie.
To jednak wcale nie oznacza, że upalisz trx-a nadając mocą 60 zamiast 50 W.
Są sytuacje gdy na JT65 stosuję pelną moc, a w przypadku VHF nawet więcej niż wynosi moc nominalna (mój PA na 2 metry ma moc nominalną 160 watów, a pomierzoną 220 W i takiej używam na FSK 441 i JT65)

Ostatnia sprawa obwodów dopasowujących.

Nie spotkałem sie ze stwierdzeniem, ze układ PI daje lepsze wyniki.

Podejrzewam, że stosowanie obwodów dopasowujących typu T wynika z uproszczenia konstrukcji i obniżki kosztów.
Na pewno lepsze do niektórych anten są układy ze sprzężeniem indukcyjnym, ale tych chyba już teraz nie spotyka się w wykonaniu fabrycznym dla amatorów.
Wykonanie amatorskie sprawia też sporo problemów.

Niestety teraz w mniejszym stopniu decydują o konstrukcji inżynierowie, a większy wpływ mają księgowi.
I jeżeli przyjąc Twoje stwierdzenie o pi-filtrze za prawdziwe to właśnie pi-filtr lub układy ze sprzężeniem indukcyjnym są inżynierem wypartym przez księgowego czyli układ "T".

I dlatego między innymi najlepszym rozwiązaniem na pozbycie się księgowego jest takie zestrojenie anteny, aby skrzynka nie była potrzebna. bardzo szczęśliwy

Pozdrawiam
Jurek
SP1JPQ & SO1D


  PRZEJDŹ NA FORUM