Jak nie walczyć ze spółdzielnią i sąsiadami i być aktywnym na pasmach
Anteny w budynku
Spółdzielnie, wspólnoty i inni właściciele.
To instytucje które trudno zaliczyć do przyjaciół krótkofalarstwa.

Lubisz awanturować się i bić żonę po pijanemu?
palisz zioło na balkonie?
grilujesz na 3 piętrze?
urządzasz balangi z głośną muzyką do 4 rano?
Możesz być spokojny Twoja spółdzielnia lub wspólnota zaakceptują to.

Jesteś krótkofalowcem?
Należysz do sieci EMCOM?
Nie zakłócasz nikomu spokoju?
Jedyne co chcesz mieć to jakaś antena umożliwiająca pracę?
To już jesteś podejrzanym i uciążliwym lokatorem, a spółdzielnia zmobilizuje wszystkie siły, aby walczyć z "wrogiem ludu"

Niektórym nie starczy sił do tej nierównej walki i rezygnują z aktywności.
Czy tak musi być?
Czy musimy porzucać ukochane hobby?

NIE!

Rozwiązaniem jest montaż anten na balkonie i dopasowanie form aktywności do możliwości.

Założyłem ten temat, aby podzielić się swoimi doświadczeniami i jednocześnie, aby wątek "Nowy Klub?" nie zamienił się w misz-masz.

Sportowa praca UKF, praca z terenu, emisje cyfrowe i eksperymenty z małymi antenami to kierunki mojej działalności krótkofalarskiej.
O sporcie na UKF i pracy z terenu może kiedyś napiszę, ale to nie to miejsce.

Z powodu tępego uporu Spółdzielni nie mam w domu anten na dachu, ani między budynkami.
W związku z tym odpada również używanie dużej mocy (chociaż mam licencję 500W)
Zresztą Świat jest za mały na QRO

KF

Z tego względu najczęściej pracuję mocą 20-30W z IC-706 MkIIg, lub 5W z FT-817ND.
Do tego wszelakie emisje cyfrowe z JT65a na czele.

    SP9RQA pisze:


    Antena musi mieć wymiary, a tak to jest tylko szarpanie się ;-(


Tak, antena musi mieć wymiary, ale gdy ich nie ma, to wcale nie oznacza szarpania się

Wykorzystuję do pracy z domu jednopasmowe anteny samochodowe firmy Moonraker.

Aktualnie posiadam i używam
AMPRO 80 na pasmo 3,5 MHz
AMPRO 40 na pasmo 7 MHz (za pomocą skrzynki dostrajam też do 10 MHz)
AMPRO 20 na pasmo 14 MHz
AMPRO 17 na pasmo 18 MHz
AMPRO 15 na pasmo 21 MHz (korzystam z niej także na 24 i 28 MHz)
AMPRO 6 na pasmo 50 Mhz (emisja JT6M i łączności MS) ale to już VHF

Oprócz tego często korzystam z anteny Buddipole od 18 MHz wzwyż, ale nie każdy taką anteną dysponuje więc nie będe jej opisywał.

Zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że wszystkie te anteny mają zysk ujemny i gdy policzymy w "Arkuszu Dionizego" to okaże się, że mamy poniżej 15W EIRP, co automatycznie zwalnia nas z obowiązku dokonania zgłoszenia instalacji.
Dla przykładu: Antena AMPRO80 ma zysk -10 dBi. Na wyższych pasmach jest trochę lepiej.

Oczywiście używam AT, chociaż antenę AMPRO40 udało mi się tak zestroić na balkonie, że pomijam skrzynkę.

    SP9RQA pisze:


    ... wziąłem tę antenę do ręki
    i ft-817 przy boku i pomaszerowałem raźnie na cmentarz wojskowy... Trzymając tę antenę w ręku
    słyszałem pół europy na 3.5, a na wyższych pasmach Wxx, czyli USA itp...
    Po powrocie do domu i wyjściu z tą anteną na balkon na 3.5 nie usłyszałem już poza szumem nic...


To akurat całkowicie zrozumiałe.
Z dwóch powodów:

1.
Nawet budynek z cegły zawiera sporo stali i to stali, która powinna być uziemiona przez uziom fundamentowy. W związku z tym antena dostrojona na dworze (lub jak u mnie do samochodu) jest zupełnie inną anteną na balkonie. Inna impedancja, inna częstotliwość rezonansowa.
Wniosek? Antenę stroić tam gdzie ma pracować

2.
Nasze domy to śmietniki pełne smogu elektrycznego.
Telewizory plazmowe, LCD, ładowarki telefonów, żarówki energooszczędne, latarnie uliczne, zasilacze impulsowe naszych urządzeń, poza zasilaniem produkują zakłócenia o poziomie często przekraczającym kilkadziesiąt dB na skali naszego S-metra.
Wyjście z domu i usadowienie się na pustym terenie powoduje, że słyszymy to czego w domu nie usłyszymy praktycznie nigdy.
Robiłem ze swojej górki łączności na FT-817 ze stacjami których koledzy z domów nawet nie mieli szans usłyszeć z dobrymi antenami. Przykładem QSO z VP8LP. Dowołałem się za pierwszym razem na 5W i odbierałem go na S9, a kolega z domu słyszał tylko mnie, a korespondenta w telefonie gdy zadzwonił zapytać się czy pracuję z duchami.

Na to niestety sposobu nie ma. Największą radość sprawiła mi wielka awaria w 2010 gdy Prawobrzeże Szczecina było pozbawione prądu. Nagle usłyszałem wszystko bardzo szczęśliwy, a sąsiedzi tylko szum mojego generatora na balkonie bardzo szczęśliwy

Jednak nawet w takim smogu można usłyszeć więcej niż by się mogło wydawać.
Bardzo często pozostawiam na noc włączone radio na częstotliwości 3576, a rano przeglądam zapisy odbioru stacji pracujących emisją JT65a.
Stacje W i VE pracujące np z Wojtkiem M0OSH to standard, nawet szkoda czasu na pisanie bardzo szczęśliwy
Łączności pomiędzy stacjami Ameryki Północnej to też już norma, ale praktycznie stały odbiór stacji ZS czy PY na 80 metrach?
O tym koledzy w okolicach 3800 mogą tylko pomarzyć.
Trafiają się ciekawsze stacje jak ZL, LU, JA. Udaje się także zrobić z nimi QSO mając antenę na balkonie i pracując mocą 30W.

Dosyć poezji przechodzimy do techniki:

Na balkonie mam zamontowany wysięgnik z kątownika aluminiowego.
Na razie jest to tylko 60 cm poza obrys budynku, ale planuję przedłużyć to do ok 2 metrów.
Na końcu wysięgnika przelotka 3/8" na UC1, kabel RG-58 (aktualnie już H-155).
I to wszystko.
Antena strojona własnie w takiej konfiguracji. Używam do tego MiniMax-a, a później pomagam sobie lub nie skrzynką antenową.
Nie używam na razie przeciwwag, ponieważ balustrada balkonu jest uziemiona i drugim ramieniem anteny jest konstrukcja budynku.
Do tego PSK-31 lub JT65a. Denerwuje mnie wolna transmisja PSK-31, ale przez to sygnał o mniejszej mocy jest dalej odbierany. Moja ulubiona PSK-63 daje mniejszy zasięg.
Jedyny kłopot: gdy chcę zmienić pasmo, muszę wyjść na balkon i wykręcić jedną antenę, a zamontować inną.
Można się przyzwyczaić.

Jeżeli podstawę anteny da się odizolować od balustrady to można pokusić się o przeciwwagi.
Nieprawdą jest, że potrzeba ileś przeciwwag. Wystarczy jedna. Jeżeli potrzebujemy 8-9 metrów, a balkon ma tylko 3 metry to możemy drut załamać i poprowadzić równolegle w odległości 15-20 cm.
Trzeba tylko pamiętać, aby dostroić antenę do takiej konfiguracji.

W antenach helical, a taką jest AMPRO, strojenie można przeprowadzić tylko na dwa sposoby:
- skracając lub wydłużając pręt
- skracając lub wydłużając przeciwwagę.

Na wiosnę planuję wymianę wysięgnika na znacznie dłuższy (ok 2 metrów poza balkonem). To komplikuje trochę konstrukcję, ale powinno poprawić efekt. Poza tym zawsze można antenę zamontować pod kątem 45 stopni od budynku.
Gdy się dobrze dostroi antenę do pasma emisji cyfrowych to może się okazać, że skrzynka antenowa bedzie zbędna.

Anteny wielopasmowe np Outback, przełaczane odczepami na cewce są trudniejsze do dostrojenia w tak ekstremalnych warunkach jak budynek. Mają stałe odczepy, a długość preta pasująca do 3576 kHz, może powodować, że na 7 MHz antena będzie pracowała w zupełnie innym miejscu.
Próbowałem zrobić komputerowy model anteny z dołączoną na zimnym końcu kabla konstrukcją czteropiętrowego budynku. Program MMANA-GAL skapitulował. Może 4NEC2 podoła bardzo szczęśliwy

Oczywiście, jezeli ktoś robi antenę samodzielnie to może tak dobrać odczepy na cewce, że uzyska to co sobie założył i praca będzie możliwa.

Podsumowując. Im niższe pasmo tym trudniejsza praca, jednak aktywność jest możliwa i wcale nie musi stresować nieskutecznością.
Istotą krótkofalarstwa jest między innymi (a może przede wszystkim) nawiązanie łaczności tam, gdzie wszyscy mówią, że się nie da. wesoły

Gdy wymienię wysięgnik i zestroję anteny to zamieszczę trochę wykresów z analizatora.
I najważniejsze.
Może to zabrzmi złosliwie wobec młodszych kolegów, ale gdy przed zdobyciem licencji w klubie poznawałem tajniki m.in. anten to nauczono mnie bardzo ważnej rzeczy:
SWR 1:1 uzyskuje się zapinając skalibrowany rezystor 50 omów na wejściu transceivera, ale łaczności na tym raczej się nie zrobi

Gdy analizator, albo SWR-metr pokazuje SWR 1:1,2 lub 1:1,4 to nawet sobie głowy nie zawracam tylko pracuję.

Teraz o innej konstrukcji.
Jak wspomnialem korzystam z buddipole, ale to nie oznacza, że inaczej się nie da.
Wszyscy są przyzwyczajeni, że dipol trzeba rozwiesić pomiędzy czymś i czymś bardzo szczęśliwy
Jak nie ma dwóch punktów zaczepienia to nie ma dipola.
To nieprawda. Jeżeli nie ma dwoch punktów do podwieszenia to przypomnijcie sobie powiedzenie Archimedesa: "Dajcie mi punkt podparcia ..."
I zastosujcie to u siebie.
Jeżeli dipola nie da się powiesić to można go postawić. Mówię tu o pełnowymiarowych dipolach na 10-12-15 metrów.
Dwie anteny teleskopowe po 3,7 metra każda pozwalają wykonać dipol na ww pasma i wystawienie go za balkon.
Mój balkon ma 4,64 metra długości i bardzo często na zewnątrz STOI własnie dipol.

Kolejne rozwiązanie (janek SQ9JXB już je znawesoły ) to antena Slinky.
Dzięki niej pracuję na 40 metrach.
Mocuję końce Slinky do bocznych ścianek balkonu (można do balustrady, ale odizolować), a środek do tyczki szklanej (u mnie to akurat 12 metrowy maszt Spiderbeam).
Następnie wysuwam maszt, który jest na środku balkonu, maksymalnie daleko i pracuję.
To rozwiązanie polecam gdy mieszkacie na ostatnim piętrze lub w nocy.
U mnie wysunięcie 8 metrów masztu za balkon powoduje, że sąsiadka z góry od razu pisze skargi do Spółdzielni. Gdy następnego dnia Spółdzielnia idzie sprawdzić to nic już nie ma bo konstrukcja złożona.

Sposobów jest wiele, trzeba tylko powiedzieć - "Nie da się? Co się nie da?" i zacząć pracować.


Pozdrawiam
Jurek
SP1JPQ

P.S. Krótko o antenach VHF. AMPRO 6 i JT6M dało mi całą Europę na 25 watach na 50 MHz, a do łączności MS na 144 MHz uzywam krótkiej 5 el DK7ZB i 25-50W mocy emisją FSK441.
Proponuję wrzucić w Google "SP1JPQ & KP4AO". To było z domu z anteną 16 el DK7ZB na balkonie i 50W mocy na 432 MHz.


  PRZEJDŹ NA FORUM